W przypadku upadłości konsumenckiej umorzenie zadłużenia jest ? z punktu widzenia upadłego ? zasadniczym motywem rozpoczynania procedury upadłościowej. Po sprzedaży majątku, o ile jakikolwiek jeszcze był, i wykonaniu 3-letniego planu spłaty wierzycieli, upadły konsument może cieszyć się umorzeniem niespłaconych zobowiązań i rozpocząć niejako od zera, z czystym kontem nowe życie, przynajmniej w aspekcie finansowym.
Jak niemal od każdej zasady, tak i od tej przewidziano wyjątki. W dwóch przypadkach sąd może odmówić ustalenia planu spłaty wierzycieli i tym samym oddłużenia konsumenta po jego wykonaniu. Obydwa przypadki łączy problem tzw. moralności płatniczej dłużnika (upadłego), choć jeden z nich ma charakter raczej formalny. Drugi jednak jest ściśle związany ze wspomnianym pojęciem.
Ocena moralności płatniczej dłużnika to najkrócej ujmując ocena zachowania dłużnika sprzed ogłoszenia upadłości z punktu widzenia racjonalności, efektywności a czasem również etyczności przedsięwzięć w sferze finansowej, które ostatecznie doprowadziły do jego niewypłacalności a w konsekwencji były przyczyną ogłoszenia upadłości. Niegdyś wyłącznie sąd a obecnie w dużej mierze syndyk masy upadłości ale również sąd ustalają czy dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności na skutek umyślności, rażącego niedbalstwa czy też jego niewypłacalność powstała wskutek okoliczności nadzwyczajnych, np. choroba czy wypadek.
Pierwszy wyjątek, o którym wspomniano powyżej, określony jako wyjątek ?formalny?, to sytuacja, gdy w okresie dziesięciu lat przed dniem zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości w stosunku do upadłego prowadzono postępowanie upadłościowe, w którym umorzono całość lub część jego zobowiązań. Zatem o upadłość o skutku oddłużeniowym można się ubiegać raz na dziesięć lat. Ustawodawca przyjął, że dłużnik, który doprowadza do swojej niewypłacalności częściej, nie może cieszyć się z przywileju oddłużenia, choćby częściowego.
Należy w tym miejscu podkreślić, że w takim przypadku ani syndyk masy upadłości ani sąd nie mogą badać rzeczywistych przyczyn doprowadzenia do ponownego stanu niewypłacalności i choć mogą one być lepiej wytłumaczalne i bardziej zrozumiałe z etycznego punktu widzenia niż przyczyny pierwszej niewypłacalności, nie może to wpłynąć na rozstrzygnięcie sądu. Można zatem stwierdzić, że zdaniem ustawodawcy, jeśli niewypłacalność zdarza się częściej niż raz na dziesięć lat, dłużnika należy traktować jako osobę, która celowo doprowadza do stanu swojej niewypłacalności, co zapewne często jest trafne ale na pewno nie zachodzi we wszystkich przypadkach. Na przykład częstą przyczyną, która skłania osoby fizyczne do ponownego ogłoszenia upadłości jest tzw. posiłkowa odpowiedzialność osób trzecich za zobowiązania podatkowe spółek (a także z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne), o której szerzej pisali mec. Paweł Lewandowski i mec. Iwo Jedliński w artykule ?Instytucja solidarnej odpowiedzialności podatkowej osoby trzeciej jako pułapka na oddłużonego konsumenta? opublikowanym w Doradcy Restrukturyzacyjnym nr 2/2021 (https://kidr.pl/numer/24-2-2021). W takim wypadku powstanie ponownego stanu niewypłacalności wynika mniej z moralności płatniczej dłużnika ? zwłaszcza po ogłoszeniu upadłości i wykonaniu planu spłat ? a bardziej ze zbyt wczesnego złożenia wniosku o ogłoszenie pierwszej upadłości.
Drugi wyjątek, ściśle już materialnie powiązany z moralnością płatniczą, to przypadek, gdy upadły doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień w sposób celowy, w szczególności przez trwonienie części składowych majątku oraz celowe nieregulowanie wymagalnych zobowiązań. Celowość doprowadzenia do niewypłacalności to najwyższy stopień naruszenia obowiązków dłużnika, wyższy także od ?zwykłej? umyślności, która nie pozbawia prawa do oddłużenia a jedynie wydłuża okres spłaty wierzycieli (maksymalnie do 7 lat). Co za tym idzie, jest to także przypadek najrzadziej występujący, częściowo również z tego względu, że jest na ogół trudny do udowodnienia.
W praktyce mowa tu nie o typowych sytuacjach, gdy dłużnik zaciąga zobowiązania w celu spłaty zobowiązań wcześniejszych, co ostatecznie wpędza go w spiralę zadłużenia, choć powinien na ogół zakładać, że przy aktualnych dochodach, zaciągnięcie nowej pożyczki pogorszy jego sytuację, mimo spłaty wcześniejszego zobowiązania. W przypadku celowości należy mówić raczej o skrajnych przypadkach, gdy dłużnik ciesząc się stosunkowo korzystną sytuacją finansową bez znaczącej presji zewnętrznych okoliczności, po pierwsze, nie spłaca zobowiązań, które jeszcze może spłacić bez większego uszczerbku, po drugie zaciąga zobowiązania bez wyraźnego celu gospodarczego (spłata zobowiązań, nabycie składników majątkowych) albo dla celów trywialnych (wystawna konsumpcja) i, po trzecie, poprzez pozbywanie się składników majątkowych a także zaciąganie kolejnych zobowiązań zmierza do uniemożliwienia swoim wierzycielom zaspokojenia swoich roszczeń. Można tutaj zaryzykować stwierdzenie, że bez wyroku skazującego za przestępstwo z art. 300 § 1 Kodeksu karnego (?kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku?), sąd upadłościowy czy syndyk w większości wypadków nie odważy się poczynić takich ustaleń (poza przypadkami, gdy samo przestępstwo mogło się przedawnić). Ponadto, sam wyrok sądu karnego może się okazać niewystarczający, bowiem do skazania za przestępstwo wystarczy udowodnienie umyślności a, jak wspomniano powyżej, prawo upadłościowego wymaga ustalenia celowości.
Na koniec krótko o wyjątku od wyjątków, bo taki oczywiście również przepisy przewidują. W obydwu opisanych powyżej przypadkach ? także celowego doprowadzenia do stanu niewypłacalności – upadły konsument może skorzystać jednak z dobrodziejstwa oddłużenia, jeżeli jest to uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi. Najczęściej sąd będzie mógł uwzględnić wniosek o oddłużenie, gdy dłużnik wykaże, że mimo okoliczności doprowadzenia do niewypłacalności, obiektywne okoliczności zewnętrzne, które kształtują aktualną sytuację dłużnika, np. choroba, zwłaszcza przewlekła czy nieuleczalna czy też wypadek skutkujący niezawinioną utratą źródeł zarobkowania i niemożnością powrotu do poprzedniego stanu, przemawiają ze względów moralnych, słuszności czy sprawiedliwości, na odstąpienie od surowości przepisów i potraktowanie dłużnika łagodniej. Słuszne wydaje się również zastosowanie tej furtki, gdy np. już po powstaniu stanu niewypłacalności na dłużnika spadnie konieczność opieki nad osobą najbliższą, zwłaszcza gdy ta opieka wymaga zaciągania zobowiązań. Ponieważ jest to jednak wyjątek od wyjątku, nie jest to jednak furtka szeroka i poza oczywistymi przypadkami, gdy odmowa oddłużenia byłaby rażącą niesprawiedliwością, dłużnik powinien zakładać, że sąd raczej nie da się przekonać do zastosowania tego wyjątku.